Reklama specjalnej oferty pożyczki w Alior Banku podkreśla jej najistotniejsze parametry:
- Przede wszystkim niskie oprocentowanie – 5% po raz pierwszy dla każdego. Co prawda już w zeszłym roku Getin Bank oferował kredyt na 5%, Eurobank na 4,5%, a Bank BPH nawet na 4%, ale najwyraźniej tamte kredyty nie były dla wszystkich. W każdym razie na stronie banku znajdujemy wytłumaczenie, że kredyt taki mogą otrzymać zarówno nowi, jak i obecni klienci banku, niezależnie od tego, czy kredyt będzie finansował ich bieżące potrzeby, czy będzie przeznaczony na spłatę innych zobowiązań. Oprocentowanie zawsze ma pozostać na niskim poziomie.
- Pożyczka jest dostępna w kwocie od 500 złotych do 150 tysięcy złotych i to bez żadnych zabezpieczeń.
- Aby z niej skorzystać nie trzeba zakładać konta, ani korzystać z ubezpieczenia.
- Wypłata środków może nastąpić nawet w jeden dzień.
Na stronie banku znajdziemy również informację, że nie potrzebujemy żadnych zaświadczeń o zatrudnieniu i dochodach, tylko wyciąg z konta za ostatnie 6 miesięcy. Jeśli nie chcemy pożyczyć więcej niż 3,7 tys. złotych, to w ogóle wystarczy tylko nasze oświadczenie. Najciekawszy zapis znajdziemy jednak na samym dole reklamy:
Przykład reprezentatywny: całkowita kwota pożyczki (bez kredytowanych kosztów): 16 615 zł, liczba rat: 55, oprocentowanie nominalne: 5%, opłata przygotowawcza: 5 538,33 zł, kwota odsetek: 2 682,06 zł, RRSO: 20,3%, rata: 451,55 zł, całkowity koszt: 8 220,39 zł, całkowita kwota do zapłaty: 24 835,39 zł.
Wynika z niego, że biorąc pożyczkę w kwocie 16 615 złotych bank naliczy nam opłatę przygotowawczą w wysokości 5 538,33 złotych. Łatwo policzyć, że stanowi ona aż 33,3% kwoty kredytu! RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania, wyniesie przez to 20,3%. Niestety ustawa antylichwiarska mająca chronić interesy kredytobiorców ogranicza jedynie wysokość oprocentowania (nie może ono przekroczyć czterokrotności stopy lombardowej, czyli obecnie 12% w skali roku). Wysokość prowizji i innych opłat banki mogą kształtować dowolnie.
Rata pożyczki przy tych parametrach powinna wynieść około 338 złotych, jednak ze względu na to, że prowizja jest kredytowana i przez cały okres spłaty bank będzie dodatkowo naliczać od niej odsetki, to co miesiąc będziemy płacić o jakieś 113 złotych więcej niż powinniśmy.
To jednak przykład reprezentatywny, a bank zastrzega, że: „ostateczne warunki kredytowania zależą od wiarygodności kredytowej Klienta, daty wypłaty pożyczki oraz daty płatności pierwszej raty.” Na stronie banku nie znajdziemy jednak tabeli oprocentowania opłat i prowizji dla promocyjnej pożyczki, a o ostateczne parametry poznamy, gdy złożymy wniosek kredytowy.
Co prawda, jeśli dodatkowo skorzystamy z promocji "Gwarancja zwrotu odsetek" i spłacimy kredyt w ciągu 6 miesięcy, to bank zwróci nam ich cały koszt. Musimy tylko pamiętać, że w ciągu pół roku wyniosą one niecałe 550 złotych. Promocja ta jednak nic nie mówi o zwrocie, wyjątkowo wysokiej, prowizji. I jeszcze jedno - warto zwrócić uwagę, że zwrot odsetek dostaniemy, jeśli odwiedzimy oddział nie później niż na 14 dni po spłacie pożyczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz